Proponuję podawać go w małych kawałkach, bo ten niepozorny słodziak potrafi nieźle 'zacukrzyć'!
Składniki:
- ok. 300 g drobnych bez
- kostka masła
- żółtko
- 4 łyżki kakao
- szklanka cukru-pudru
- łyżka rumu
- słoik konfitury wiśniowej, najlepiej takiej z całymi owocami
Jak to działa?
1. Przygotowujemy masę. Ucieramy masło, dodając powoli cukier puder. Można to zrobić mikserem, ale ja preferuję sprawdzone metody, czyli makutrę i pałkę. Do masy wsypujemy kakao i znów chwilę ucieramy. Jajko sparzamy - wkładamy na moment do wrzącej wody. Oddzielamy żółtko i wcieramy je do masy (dzięki temu będzie lepiej tężała i bezy ładniej się skleją). Na koniec po kropelce dodajemy rum, pamiętając, żeby był w temperaturze pokojowej, inaczej masa może się zwarzyć!
2. Na dnie tortownicy układamy jak najciaśniej bezy tak, żeby było w jak największym stopniu przykryte. Na bezach rozsmarowujemy połowę konfitury, a na niej połowę kremu. Przykrywamy kolejną warstwą bez. Powtarzamy krok 2 pamiętając, żeby ostatnia warstwa bez była ułożona 'różyczkami' do góry - da to piękny efekt wizualny.
3. Jeśli zostanie nam trochę masy, można porobić nia różyczki na wierzchu tortu, a wisienkami wypełnić przestrzenie między bezami.
4. Torcik wstawiamy do lodówki na kilka godzin.
Wygląda obłędnie! Ja uwielbiam słodkości więc to jest coś zdecydowanie dla mnie:)
OdpowiedzUsuń